Przepraszam, że już dawno nie pisałam... Zbliża się koniec roku, więc przede mną dużo nauki. Musze popoprawiać oceny, napisać zaległe sprawdziany i dużo się uczyć :( Ale dziś postanowiłam się trochę wyluzować, porobić fajne fotki i nareszcie dodać wpis na bloga. Niestety, że pogoda nie jest zbyt piękna nie mogłam wyjść z Violettą na dwór. Postanowiłam więc zrobić pierwsze na moim blogu photostory. Może nie jest pierwszej klasy ale i tak myślę, że wyszło dość dobrze ( jak na moje pierwsze ). Oto one:
- Ale nudy! Kompletnie nie mam co robić...
- A może wyjdę na dwór? Zawsze to lepsze od siedzenie bezczynnie w kącie.
- Ciekawe jaka jest pogoda? Eh... z tym wzrostem się tego nie dowiem. Może przyniosę więcej książek?
- Nareszcie. Teraz wszystko widzę...
- Co?! Tyle się namęczyłam i na sapałam żeby zobaczyć to?!
Niebo jest szare, wieje silny wiatr, a z gęstych chmur leci woda!
- W tym przypadku nie pozostało mi nic innego niż siedzenie w domu i narzekanie...
I tyle. Wiem, że trochę mało ale tylko tyle udało mi się zrobić. Zaraz i tak będę musiała wrócić do książek i odrabiać prace domową. W następnym poście ( jak mi pogoda pozwoli ) wyjdę z Violą na dwór... Ale więcej nie powiem. To ma być niespodzianka :-)