- Ale nudy! Kompletnie nie mam co robić...
- A może wyjdę na dwór? Zawsze to lepsze od siedzenie bezczynnie w kącie.
- Ciekawe jaka jest pogoda? Eh... z tym wzrostem się tego nie dowiem. Może przyniosę więcej książek?
- Nareszcie. Teraz wszystko widzę...
- Co?! Tyle się namęczyłam i na sapałam żeby zobaczyć to?!
Niebo jest szare, wieje silny wiatr, a z gęstych chmur leci woda!
- W tym przypadku nie pozostało mi nic innego niż siedzenie w domu i narzekanie...
I tyle. Wiem, że trochę mało ale tylko tyle udało mi się zrobić. Zaraz i tak będę musiała wrócić do książek i odrabiać prace domową. W następnym poście ( jak mi pogoda pozwoli ) wyjdę z Violą na dwór... Ale więcej nie powiem. To ma być niespodzianka :-)
Fajna historyjka :33 A pogoda rzeczywiście po psem..
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne zdjęcia :3
urocza ta historyjka :3 u mnie też brzydka pogoda :c
OdpowiedzUsuń